Kolejna edycja wyjazdu Greedy Boys za nami – tym razem padło na austriacki Kaprun i lodowiec Kitzsteinhorn.

To był nasz pierwszy raz w tej miejscówce, choć po Alpach jeździmy już od kilku sezonów. Przełom lutego i marca przyniósł długo wyczekiwane okno pogodowe – dwa dni po solidnym opadzie 50 cm świeżego śniegu i niespodziewany bonus w postaci nowej warstwy po pierwszym dniu jazdy.

Ilość śniegu ogólnie nie była rekordowa, ale wystarczająca, żeby dobrze się bawić – szczególnie poza trasami. Klasycznie szukaliśmy bocznych linii, naturalnych przeszkód i freeride’owej frajdy. Backcountry bez spiny, ale z głodem jazdy. Rakiety były z nami – jak zawsze – choć tym razem zostały w bagażniku.

3 dni intensywnej jazdy, resetu głowy i klasycznego Greedy vibe’u. Poniżej kilka zdjęć i 3-minutowy film, który najlepiej oddaje klimat tego wypadu.